poniedziałek, 20 lipca 2015

Bułeczki drożdżowe

Ostatnio coś mnie złapało na ciasta drożdżowe. Ale doszłam do wniosku, że po co mam wydawać forsę i przepłacać w cukierni za drożdżówkę, skoro mogę sobie takową upiec sama! :D Tak więc przekopałam książkę babci w poszukiwaniu przepisu i... do dzieła :D

Składniki:
  • 5 dag drożdży
  • 0.5 kg mąki
  • 2 jajka
  • pół szklanki letniego mleka
  • szklanka cukru
  • 5 dag masła
  • cukier puder i gorąca woda na lukier
Przygotowanie:
Z drożdży zrobić zaczyn i poczekać, aż trochę wyrośnie. W tym czasie odważamy i odmierzamy resztę składników. Następnie roztapiamy masło i chłodzimy je. Podrośnięty zaczyn wlewamy do miski z pozostałymi składnikami. Następnie porządnie zagniatamy ciasto. Musi być dobrze wyrobione! Zostawiamy je do wyrośnięcia na około pół godziny.
Dzielimy ciasto na 12 równych części. Z każdej porcji wytaczamy podłużny wałeczek i zwijamy na kształt ślimaka. Zostawiamy na blaszce przez godzinę do wyrośnięcia.

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, wkładamy nasze bułeczki i pieczemy około 20 minut. Wyjmujemy, lukrujemy, czekamy aż nieco wystygną.... A potem robimy pyszną herbatkę bądź kawkę i wcinamy :D

Smacznego! :D

niedziela, 19 lipca 2015

Arganowy krem-maska do rąk i paznokci

W obecnych czasach narosło wiele mitów dotyczących tanich, dyskontowych sklepów. Większość osób uważa, że wszystko co tanie jest do niczego, że to chłam i badziewie niewarte uwagi ani kosztów. Podczas niedawnego pobytu w Lidlu znalazłam na półce całkiem niedrogi krem do rąk firmy La Luxe Paris. Skuszona składem oraz ceną (zapłaciłam za niego 6.99 zł za 100 ml kremu) kupiłam go i postanowiłam przetestować.
Krem-maska do rąk i paznokci zawiera kwas hialuronowy, olej arganowy, wyciąg z lukrecji, olejek z kiełków pszenicy i naturalną betainę, D-panthenol i allanthoinę. Wnioskując więc po jego składzie jest to bardzo dobry krem nie ustępujący niczym kremom z tak zwanych wysokich półek o równie wysokich cenach. Tym samym upada mit, że tani krem z marketu jest nic nie wartym specyfikiem.
Jak wiadomo, moje dłonie są bardzo suche i potrzebują dużych dawek nawilżenia, natłuszczenia i o wiele większej dbałości, niż normalnie. To wszystko zapewnił mi innowacyjny krem marki La Luxe Paris.
Jest on bardzo wydajny, dłonie natychmiast nabierają cech miękkości i jedwabistej gładkości.
Efekt ten utrzymuje się dość długo, a regularne stosowanie zapewnia bardzo długotrwały efekt. Olejek z kiełków pszenicy przeciwdziała procesom starzenia, a wyciąg z lukrecji redukuje przebarwienia i wyrównuje koloryt skóry. D-panthenol i allantoina działają kojąco na podrażnienia, a olejek arganowy doskonale regeneruje i odżywia.
Reasumując jest to luksusowy krem-maska o eleganckim, waniliowym zapachu skutecznie wspomagający naturalną regenerację oraz wzmocnienie hydrolipidowej bariery ochronnej naskórka, czego mojej skórze bardzo potrzeba. Krem świetnie się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości, już od pierwszego zastosowania skóra dłoni staje się miękka, elastyczna i jedwabiście gładka.
Jeśli kiedyś dostrzeżecie ten krem na sklepowej półce w Lidlu lub innym markecie, kupcie go koniecznie, bo naprawdę warto.