środa, 20 maja 2015

Perlux Color

Wczoraj zaraz po otrzymaniu paczki zabrałam się do testowania. Wybór padł na Perlux Color, jako że akurat miałam robić pranie kolorów. Słowem w pralce wylądowały zielone zasłony, czerwony polar, puchata malinowa sweterko-bluza, kilka T-shirtów i bluzek w różnych kolorach i jakieś dżinsy. A więc wyciągnęłam z opakowania zieloną, ślicznie pachnącą kapsułkę Perlux Color.

Pranie nastawiłam na 40 stopni, tak jak pisało w ulotce. Również pranie prało się ponad 40 minut, wedle zaleceń. Do pralki dałam tylko perłę Perlux, nie dawałam dodatkowo żadnych środków zmiękczających czy płynów do płukania.
Perła rozpuściła się bardzo ładnie, nie zostawiając po sobie żadnych zabrudzeń. Otoczka żelowa również rozpuściła się całkowicie. Obserwowałam piorące się pranie co jakiś czas i zauważyłam, że Perlux nie pienił się za mocno, więc nie trzeba było płukać prania drugi raz, jak to się zdarza przy niektórych proszkach. Po wyjęciu z pralki od razu czuć przyjemny, świeży zapach, jednak wcale nie jest on nachalny.
Wszystkie rzeczy były dobrze wyprane, bez brudnych śladów. Polar nawet miał odświeżony kolor, bardziej intensywny niż po innych praniach. Również dżinsy nie wyblakły po praniu, a wręcz przeciwnie, zrobiły się bardziej granatowe. Reasumując, wszystko wyprało się bardzo dobrze, kolory na wszystkich rzeczach są odświeżone i intensywniejsze. Rzeczy są bardzo miękkie, jak po użyciu płynu do płukania. Również bardzo ładnie pachną, zapach utrzymuje się bardzo długo, pranie wyprane wczoraj pachnie do teraz.
Uważam, że Perlux Color jest bardzo dobrym środkiem piorącym, zastępuje użycie kilku osobnych produktów (proszku do prania, płynu do płukania, środku zmiękczającego, odplamiacza i odświeżacza koloru) jedną kapsułką. Mimo iż do testowania podchodziłam bardzo sceptycznie, starałam się odnaleźć jakieś minusy tych kapsułek (bo jak to tak, recenzja bez żadnej krytyki), to nie udało mi się odnaleźć niczego takiego. Naprawdę uważam, że jest to bardzo dobry środek piorący z tak zwanej górnej półki i zdecydowanie polecam go innym osobom. Dużym ułatwieniem jest także idealne dozowanie środka piorącego - nie trzeba już bawić się z miarkami, nic się nie rozsypuje, nic się nie rozlewa, po prostu jedną perełkę wkładam do bębna i spokojnie czekam, aż pralka skończy prać. Jutro robię pranie białego, zobaczymy, jak Perlux White poradzi sobie ze zszarzałymi skarpetkami, których od wielu prań nie można doprać oraz plamami z trawy na moim białym T-shircie :) Perlux Color sprawił się rewelacyjnie, z czystym sumieniem mogę namawiać na zakup pereł do kolorów :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz